sobota, 7 września 2013

Część 22

Przypadek ~



* Kilka dni późnij Oczami Nialla * 

Obudziły mnie promienie wchodzącego słońca. Eh.. Mam najgorszy pokój. Okno na całą sciane naprzeciwko łóżka. Dziś dzień akcji. Usiadłem na rogu łóżka i rozejrzałem sie po pokoju. Caroline spała obok mnie. Zabawne. Uparła sie na początku że będzie spać na kanapie w salonie. Jest taka piękna kiedy sie denerwuje. Gdyby Sam nie zabiła D. tamtego wieczoru zabiłbym go własnoręcznie jeszcze tego samego dnia. Jak można krzywdzić kobiety !? Wstałem wziąłem ubrania i poszłem do łazienki , szybki prysznic , "pielęgnacja" włosów i wyszłem z łazienki ubrany i odświerzony. Po cichu wyszłem z pokoju i poszłem na dół. Słyszałem jak ktoś kręci sie (chyba) w kuchni, odruchowo spojrzałem na godzine 06:15 . Kto mógł wstać tak wcześnie ? Stanąłem w drzwiach opierajac sie o futryne. Sami robiła własnie śniadanie. 
- Buu - Szepnąłem do jej ucha przytulając ją od tyłu.
- Niall ! - Podskoczyła ze strachu do góry uderzając mnie nieświadomie w szczęke.
- Też cię witam - Odsunołem sie od niej i złapałem za warge
- Uderzyłam cie prawda ? 
- Nic sie nie stało .Czemu nie śpisz ? Jest 6 rano.
- Strasznie przejmuje się tą dzisiejszą akcją. Nie chce tego robić.
- Mówiłaś ze chciałaś mieć ekstremalne życie. Zabiłaś człowieka a nie chcesz dać głupiej karteczki jakiemuś dziadkowi ? Nie martw sie. Będziemy w klubie i będziemy cie obserwowac.
- Zrobie to bo i tak nie mam wyjścia. Idź obudzić całą reszte , ja zrobie sniadanie. - Powiedziała i zaczeła smarować chleb masłem
- Po co ? Jest 6 godzina ! - Zaśmiałem sie.
- Dlatego ze na 8 mamy być u Huntera. Czy tylko ja o wszystkim pamietam ? 
- No tak. Już ide - Uśmiechnołem sie i wyszedłem.

* Oczami Nathalie *

Po dobrych 20 minutach wszyscy zeszli na doł. Każdy z zaspana i wkurzoną miną. 
- Smacznego. - Postawiłam talerz z dwoma kanapkami i gorącą herbate przed Harrym i wróciłam do kuchni. 
- Nie zjesz z nami ? - krzykneła Caroline.
- Już jadłam - Wróciłam i postawiłam cukier na środku stołu. Oparłam sie o ściane i patrzyłam jak wszscy  z zadowoleniem pałaszują śniadanie. 
- Ale pyszne. - Mruną Liam.
- Nie przyzwyczajajcie sie. To jest JEDNORAZOWY incydent. - Zaśmiali sie. Po 30 minutach zjedli i sprzątneli po sobie. 
- Chodź , dam ci ubranie w którym pójdziesz na spotkanie z Hunterem.
- Harry , umiem sie ubrać. - Weszliśmy do pokoju a on dał mi jakieś pudełko.
- Nie rozumiesz ? Hunter powierzył ci tą akcje bo jesteś sexowna i pokazujesz to , wiedział że ten stary zboczeniec na ciebie poleci. Musisz mu pokazać że jesteś gotowa na wyzwanie i że sie nie boisz. Nie możesz pójść w dresach i zaduzej bluzce do króla królów..
- " Króla Królów " ? 
- Hunter handluje narkotykami odkąd skończył 13 lat. Teraz ma 35 więc.. 
- Dobra , dobra. Mam nadzieje ze nie będe wyglądać jak prostytutka.  Wyjełam z pudełka krótką białą sukienke.
- Przymierz.- Ściągnełam z siebie piżame i założyłam sukienke -> 
 - Ty sie chyba źle czujesz jeżeli myślisz ze ja w tym pójde.
- Nie wkurwiaj mnie.. Załóż bialą koronkową bielizne i te buty - Wskazał palcem na pudełko leżące na szafce i wyszedł. Poszłam do łazienki i zrobiłam sb mocny makijarz. Kreski , trzy tusze , czerwone usta . Po włosach przejchełam prostownicą , gdyż mi sie troche pokręciły , założyłam bielizne i poszłam do pudełeczka. Wyjełam z nich 15 cm szpilki + 4 cm platforma.

Usiadłam na łóżku i założyłam je na nogi. Wstałam i odrazu sie zachwiałam. "Czuje sie jak dziwka " mruknęłam w myślach. Wyłączyłam telefon i położyłam go na biórku. Wyszłam na korytarz rozglądając sie za Harrym. Nie było go. Postanowilam zajsć do pokoju Perrie , bo słyszalam ze jak zwykle kurwia pod nosem bo nie w co sie ubrać. 
- Nie klnij tak bo cie słychać az na dole .- Oparłam sie ręką    o ściane.
- Serio ? - Odwróciła sie ze zdziwieniem
- Haha , nie wiem nie byłam na dole. Wyglądam jak dziwka ..
- Wyglądasz ślicznie. Co myślisz o tym ? - pokazała mi skapą krótszą od mojej czerwoną sukienke bez ramionczek.
- Um , jest śliczna ale ... nie będziesz sie w niej czuła jak..
- Słonko , usiądź. - Poklepala mniejsce na łóżku i usiadła. Zrobiłam jak chciała i kilka sekund później siedziałam obok niej.
- O co chodzi ? 
- Hunter to najgorźniejszy , najbardziej wpływowy i znany na CAŁYM SWICIE diler. Jeśli mu sie nie spodobasz lub zrobić coś wbrew temu co on mówi czy chce on cie zniszczy.
- Zabije mnie ? 
- Dokładnie.
- Więc musisz sie tak ubierać i ..
- I .. ? 
- O tym musi powiedzieć ci już Harry.
- Perrie wyjdź. Powiem jej. - Dziewczyna wzięła sukienke i weszła do łazienki.Loczek usiadł obok mnie i położył ręke na moim kolanie.

4 komentarze: