czwartek, 29 sierpnia 2013

Część 16

Przypadek ~


- Więc co robimy ? - Zapytałam El siadając na łóżku.
- Pomożesz mi sie spakować - Uśmiechneła sie i wyciągnęła 2 duże walizki. Całe pakowanie zajeło nam ok 2 h.  
- Głodna jesteś ? 
- Troszke. 
- Zamówie Pizze - Powiedziała i wzieła telefon d ręki
- Nie przesadzaj , zjemy kanapki. - Pociągnełam ją do kuchni zrobiłyśmy sobie kanapki i herbate. W salonie na spokojnie zjadłyśmy kolacje oglądając jakiś nudny film.
- Chodźmy lepiej spać bo musimy wstać o 3:30 - Powiedziałam. Poszłyśmy do niej do pokoju ,dała mi bluzke . Poszłam do łazienki i się przebrałam. Położyłam sie obok Eleanor.
- Dziękuje . - Powiedziała patrząc w sufit.
- Za co ? - Zapytałam rownież wpatrując sie w sufit.
- Że przekonałaś moich rodziców abym mogła jechać. Nie wiem jak wytrzymałabym bez Louisa. Nawet sie nie znamy a ty zrobiłas dla mnie coś takiego - Z jej oka spłyneła pojedyńcza łza.
- Louis jest moim przyjacielem , a ty jesteś jego dziewczyną. Nie musisz dziękowac - Powiedziałam i połozyłam sie na lewy bok.

                                                 * Ranek *

Obudziłam sie jako pierwsza. Wyłączyłam budzik i przetarłam oczy. Rozejrzałam sie dookoła bo w pierwszym momencie nie wiedziałam gdzie jestem. Była 3:20 więc w pokoju było ciemno. 
- El , wstawaj. - Zaczełam szturchać przyjaciółke , bo nie zareagowała na budzik. Wymamrotała coś pod nosem i siadła. 
- Więc , to już dziś. - Powiedziała drapiąc sie w ramie.
- Tak , to już dziś. - Siadłam na łóżku spuszczając nogi na podłoge. Po chwili wstałam i odsłoniłam zasłony. Zapaliłam lampke stojącą na szafce nocnej i sięgnełam po telefon.

Do : Harry 
Przyjedziesz po nas o 5:00 ?

Od : Harry 
Tak. Tęsknie. x

Do : Harry
Też tęsknie. Do zobaczenia za 2 godziny ;*

- Harry powiedział ze przyjedzie po nas o 5. - Powiedziałam i wstałam. 
- Pójde zrobić śniadanie. Czuj sie jak u siebie - Powiedziała 
- Dobrze. Ale ja nie mam tutaj ręcznika nawet szczotki 
- Użyj moich , w łazience na szafce są kosmetyki. - Powiedziała i wyszła. Weszłam do łazienki. Na szafeczce obok lustra leżały kosmetyki. Pomalowałam rzęsy dwoma tuszami i zrobiłam sobie kreski. Uczesałam sie w wysokiego kucyka i ubrałam w rzeczy w których byłam wczoraj. Gdy wyszłam do pokoju El siedziała na łóżku z tacą z kanapkami i dwoma kubkami ciepłego kakao. Zjadłyśmy sniadanie i pomogłam dopakowac kilka rzeczy dziewczynie. O 4:40 napisałam do Hazz.

Do : Harry
Przyjedziesz już po nas ?

Od : Harry
Tak , już jade. Będe za 10 minut. x

- Chodź , czas pożegać sie z rodzicami. - Powiedziałam i wzięłam jedną walizke.
- Eh , będe tęskniła za Londynem , za rodzicami , za domem i szkołą. 
- Ja też będe tęskniła ale , musimy wyjechać. Będzie dobrze.  - Zeszłyśmy do salonu , gdzie siedziala mama Eleanor. 
- Mamo , my już idziemy bo Harry po nas przyjeżdża. - Powiedziała i przytuliła sie do mamy. 
- Tak bardzo będe tęsknić - Po policzku kobiety spłyneła łza.
- Mamo , nie płacz. Będziemy miało kontakt . Przecież będe przyjeżdżać. - Żegnały sie jeszcze 6 min gdy zatrąbił Harry stojac pod domem El chwyciła walizke i staneła w drzwiach . Pomachała mamie i ze łzami w oczach wyszła.
- Cześć śliczna. - Lou z całej siły przytulił Eleanor gdy zobaczył że ta płacze. 
- Louis to boli - Zaśmiała sie i oderwała od Bruneta. Harry siedział za kierownicą i uśmiechał sie patrząc w moje oczy. Louis otworzył bagażnik i włozył tam walizki swojej dziewczyny. Usiadłam z przodu i zapiełam pasy. Hazz złapał mnie za ręke i przyciągną do siebie. Czule i delikatnie pocałował mnie w policzek. Chwile później El i Louis wsiedli do tyłu i odjechaliśmy. O 5:40 byliśmy już w domu Perrie. Po drodze zajechaliśmy do sklepu kupując podstawowe rzecz na droge. Np. Bułki , picie , chipsy itp. 
- Dobra , wszyscy ! - krzykną Zayn tym samym zwołując wszystkich do dużego salonu - Teraz każdy sprawdza czy wszystko wzią. O 6 wychodziny ! - Po tych słowach każdy rozszedł sie do swoich toreb.. Po 10 minutach weszłam do salonu gdzie siedzial loczek. Podeszłam do niego od tyłu i zasłoniłam rękami oczy.
- Zgadnij kto to. - Powiedziała szepczac mu do ucha.
- Najpiękniejsza dziewczyna na świecie. - Zsuną moje ręce i odwrócił sie do mnie. 
- Ide sie jeszcze przebrać. - Pobiegłam do torby i wyciągnełam z niej ubrania.  -> 
 - Wyglądasz ślicznie - Powiedział Harry stojąc w drzwiach do łazienki.
- Podglądasz mnie ? -Zapytałam odwracajac sie do niego i opierając o umywalke. Loczek podszedł do mnie , obią mnie w talii i przyciagną szybkim ruchem do siebie. 
- Masz piękne oczy. - Po tych słowach namietnie mnie pocałował.

Ręce połozyl na moich pośladkach i podniósł mnie do góry. Oplotłam jego pas nogami. Harry nie przerywał pocałunku do czasu gdy Niall wszedl do łazienki
- Idziemy kochasie. - Staną i  oparł sie o futryne. Loczek ostrożnie opuścił mnie na ziemie i złapał za ręke ciągnąc do salonu. 
- Mick i Elen zawiozą nas na lotnisko. - Oznajmił Liam stojąc i tuląc sie z Danielle. Wzieliśmy walizki i zapakowaliśmy do samochodów. 
- A Gdzie Nathan ? - Zapytałam szukając go wzrokiem 
- Spotkamy sie już na lotnisku. Ma czekać przed wejściem. - Wsiedliśmy do samochodów , zapieliśmy pasy i ruszyliśmy. O 6:44 byliśmy pod lotniskiem. 
- Kto ma bilety ? - Zapytała Eleanor.
- Ja. - Odpowiedział Liaś. Tak jak mówił Harry , Nathan stał z dużą torbą przed wejściem. Bez słowa wszyscy udalismy sie na odprawe. Szybko zleciał nam czas do 7. Siedzieliśmy własnie w samolocie. Miejsca były podwójne. Siedzieliśmy w takiej kolejności 
1 rząd : Harry i Ja 
2 rząd : Louis i Eleanor
3 rząd : Zayn i Perrie
4 rząd : Niall i Nathan
5 rząd : Liam i Danielle.
Ja , El , Pezz , Nathan i Dan siedzielismy obok okien. Pilot poprosił abyśmy zapieli pasy gdyż zaraz startujemy. Samolot zaczą drzżeć i poruszyliśmy sie do przodu.
- Harry , boje sie. - Powiedziałam łapiąc go za ręke
- Czemu sie boisz ?
- Mam lęk wysokości. - Samolot powoli zaczą sie unosić . Mój oddech przyśpieszył , wpatrywałam sie w jeden punkt.
- Natt. Spokojnie. - Powiedział i wtulił mnie w siebie. W połowie lotu zamieniłam sie miejscami z Louisem.
- Ty i Harry.. Jesteście parą ? - Szepneła mi do ucha
- Nie , no co ty. - Zaśmiałam sie.
- A czujesz coś do niego? - Powiedziala już głośniej. Myśle ze chciała zeby Harry to usłyszał.
- Kocham. - Odpowiedzialam normalnym głosem.
- Ja ciebie tez - Odezwał sie Harry. Zawstydzona schowałam twarz w dłonie.

11 komentarzy:

  1. cudoo <3 dalej pisz <3 szybko <3

    OdpowiedzUsuń
  2. to jest super już nie mogę się doczekać następnych :***

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie komentuje bo czytałam wcześniej na wcześniejszym blogu.
    Wklej wszystkie i zacznij pisać NOWE.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie "koleżanka" wyżej dobrze gada :D

      Usuń
  4. kiedy następna cz. ???

    OdpowiedzUsuń
  5. ja chce 24....;-;

    OdpowiedzUsuń
  6. Nominowałam cię do LBA więcej info :
    http://kochacnazawsze.blogspot.com/2013/09/nominacja-lba.html

    OdpowiedzUsuń
  7. KIEDY NASTĘPNA CZ !!!!!??

    OdpowiedzUsuń
  8. Zamiast czuj napisałaś huj XXDDDD SZCZAM>>>>>

    OdpowiedzUsuń