* Oczami Nathalie *
Powstrzymałam łzy. Jestem silna , i nie będe wiecej płakać przez tego idiotę.
- Idziemy na dół? - Zapytał ubierając się w międzyczasie.
- Nie. Jeśli chcesz idź sam.
- Nie zostawie cie. - Podszedł i położył się twarzą do mnie. Chwycił w palce kosmyk moich włosów i bawił się nim jak mały chłopczyk co chwile spoglądając mi głęboko w oczy. Od czasu do czasu zaczeliśmy jakiś temat ale rozumieliśmy się doskonale bez słów. Tak upłynęły nam kolejne godziny. Ok 11:12 zrobiłam się głodna.
- Zejdźmy na dół. - Wstałam i chwyciłam jego niebieską koszulę która wisiała na krzesle obok łóżka. Rozebrałam się do bielizny i założyłam ją na siebie zapinając tylko 3 guziki.
- Robisz mu na złość ? - Uśmiechnął się i cmokną mnie w policzek. Oddałam mu uśmiech i wyszłam na korytarz. Usłyszałam śmiech i głos Harrego. Idiota! Nawet się nie przejął że nie ma mnie w domu ! Czy nic mi sie nie stało ! I pewnie siedzi z tą dziwką zabawiajac sie na kanapie.!! Rozpuściłam włosy i ułożyłam fryzurę tak , aby wygladało to jakbym dobiero wstała. Wzięłam głęboki oddech i zeszłam po schodach ciągnąc blondyna za ręke. Ten niespodziewanie przyciągnął mnie do siebie i na ich oczach namiętnie pocałował łapiąc za pośladki.
- Nathalie? - Niepewny głos Harrego rozbrzmiał w salonie. Oderwałam się od Nialla i odwróciłam się przodem do loczka posyłając mu uśmiech i walcząc wewnątrz z chęcią uduszenia go czymkolwiek.
- Ładnie razem wyglądacie. - Uśmiechnęła się blondynka siedząca obok Harrego. Moja mina spowarzniała ponieważ nie byłam w stanie dłużej ze sobą walczyć i weszłam szybkim krokiem do kuchni trzaskajac drzwiami. Chwyciłam z szuflady duży , ostry i długi nóż i ruszyłam w strone wyjścia jednak szybko zatrzymałam się na torsie Horana który złapał mnie za nadgarstek.
- Co ty chcesz zrobić?!
- Nie wiem. Pozbyć się problemu. - Rozluźniłam się i odsunęłam wbijając ostrze w deske kuchenną.
- Co się stało? - Za chwile Styles stał bez koszulki w kuchni udając idiote. O chwila. On nie musi udawać. Zacisnęłam pięść na rączce noża i wypuściłam głośno powietrze. Patrzył na mnie z przerażeniem w oczach które usilnie starał się ukryć.
- Co. Się. Stało. Może to że mój były chłopak jest pierdolonym chamem bez uczuć dla którego liczy się tylko przelecenie coraz to nowej dziewczyny !? - Z ogromną siłą wyciągnęłam ostrze z drewna , opuściłam ręke i jeszcze mocniej zacisnęłam ją na przedmiocie.
- Sami spokojnie.. - Starał się zgrywać opanowanego ale jego ręce drżały jakby trzymał w nich wibrujące komórki. Niall postanowił się narazie nie wtrącać i stał za mną będąc przygotowanym na to że zrobie coś głupiego. Mój oddech stawał się coraz cięższy a w oczach pojawiały się łzy.
- Przeszłam dla ciebie tą pierdoloną próbę , szarpałam się z jakimś nieśmiertelnym gościem , spotkałam anioła i zostałam kurwa zmuszona do zabicia człowieka a ty przyprowadzasz sobie jakąś dziwke do naszego domu mając w dupie to czy żyje !? - Wydarłam się na niego
- Mai nie jest dziwką. - Odpowiedział bez uczuć. Ja ci @#$%^& pokaże bez uczuć. Cholerny plant!
-Tyle masz mi do powiedzenia!? Wykorzystywałeś mnie przez ten cały czas! Najbardziej byłam ci potrzebna kiedy chciałeś wrócić do żywych. Dlaczego nie wyleciałeś? Miałbyś problem z głowy.
- Jak mówiłaś. Nie znamy języka. Dlatego lecimy do Włoch. Dziś w nocy mamy samolot.
- My? - Wtrącił się Niall
- Zayn postanowił że lecimy wszyscy. Nawet Ona.
-ONA !? - Znów krzyknęłam
- Nathalie. - Uśmiechnął się sarkastycznie i oparł o ścianę.
- Jesteś popierdolonym , chorym psychopatą !
- Nie uważałaś tak kiedy pieprzyłem cię całą noc. - Łzy z moich oczu wydostały się i spływały po policzkach spadajac na ziemie. Upadłam na kolana i schowałam twarz w dłoniach. Upokorzył mnie. Zniszczył jednym zdaniem.
- Nie poddawaj się. - Poczułam ciepłą dłoń na ramieniu. Nie musiałam się odwracać. Czułam że to Will. - Oni mnie nie widzą. Harry stracił tą moc kiedy stał się człowiekiem. Wstań i pokaż mu że jesteś silna. Dasz radę. Wierze w ciebie. - Chwyciłam nóż w dłoń i podniosłam się patrząc na niego przekrwionymi i czerwonymi od łez oczami. Zmieniłam się w psychopatę. Nie mam już uczuć. Nie obchodzi mnie nic. W momencie kiedy już miałam biec do niego do kuchni weszła "Ta dziwka". Mój wzrok zatrzymał się na niej a na twarzy pojawił się zabójczy uśmiech. Ostatnia łza spadła na ziemie a ja zaczęłam się śmiać. Dziewczyna patrzyła na mnie przerażona trzęsąc sie ze strachu.
- Zostaw ja.. Ona nic ci nie zawiniła. Jeśli chcesz kogoś skrzywdzić to mnie. Nie ją. - Harry schował ją za swoim ciałem a ja zaczęłam się głośniej śmiać.
- Jesteś idiotą wiesz? Dlaczego miałabym cię zabijać? Co by mi to dało? Ulżyłoby mi? Wątpie. - Obracałam nóż w dłoni bawiąc się nim jak patyczkiem.
- Więc co chcesz zrobić? - Zapytał nie hamując przerażenia.
- Jesteś pewien że chcesz wiedzieć? - Spoważniałam. Kiwną twierdząco głową.
- Podejdź. - Odłożyłam nóż i stanęłam swobodnie. Niepewnym krokiem podszedł i stanął naprzeciwko. Chwyciłam jego dłoń i położyłam na brzuchu uśmiechając się.
- Nie.. Nie zabijesz mojego dziecka! - Odsunął się gwałtownie.
- Naszego Harry. NASZEGO.
- Myślisz że urodze dziecko psychopaty? Kogoś kto potraktował mnie jak szmate? Wykorzystał? Aa radze ci uważać , bo jeszcze i tobie zrobi dziecko. - Zwróciłam się do dziewczyny.
- Nie możesz tego zrobić. - Niall podszedł i zabrał mi nóż.
-WYNOŚCIE SIE STĄD ! - Patrzyli na mnie pytającym wzrokiem. - WYPIERDALAĆ !!!! - Poczułam ogromny ból u dołu brzucha. Po moim udzie coś spłynęło. Sięgnęłam tam dłonią. Krew. Upadłam na ziemie i zwinęłam się z bólu.
- Dzwoń po karetke ! - Ostatnie słowa jakie usłyszałam przed utratą przytomności.
- Zejdźmy na dół. - Wstałam i chwyciłam jego niebieską koszulę która wisiała na krzesle obok łóżka. Rozebrałam się do bielizny i założyłam ją na siebie zapinając tylko 3 guziki.
- Robisz mu na złość ? - Uśmiechnął się i cmokną mnie w policzek. Oddałam mu uśmiech i wyszłam na korytarz. Usłyszałam śmiech i głos Harrego. Idiota! Nawet się nie przejął że nie ma mnie w domu ! Czy nic mi sie nie stało ! I pewnie siedzi z tą dziwką zabawiajac sie na kanapie.!! Rozpuściłam włosy i ułożyłam fryzurę tak , aby wygladało to jakbym dobiero wstała. Wzięłam głęboki oddech i zeszłam po schodach ciągnąc blondyna za ręke. Ten niespodziewanie przyciągnął mnie do siebie i na ich oczach namiętnie pocałował łapiąc za pośladki.
- Nathalie? - Niepewny głos Harrego rozbrzmiał w salonie. Oderwałam się od Nialla i odwróciłam się przodem do loczka posyłając mu uśmiech i walcząc wewnątrz z chęcią uduszenia go czymkolwiek.
- Ładnie razem wyglądacie. - Uśmiechnęła się blondynka siedząca obok Harrego. Moja mina spowarzniała ponieważ nie byłam w stanie dłużej ze sobą walczyć i weszłam szybkim krokiem do kuchni trzaskajac drzwiami. Chwyciłam z szuflady duży , ostry i długi nóż i ruszyłam w strone wyjścia jednak szybko zatrzymałam się na torsie Horana który złapał mnie za nadgarstek.
- Co ty chcesz zrobić?!
- Nie wiem. Pozbyć się problemu. - Rozluźniłam się i odsunęłam wbijając ostrze w deske kuchenną.
- Co się stało? - Za chwile Styles stał bez koszulki w kuchni udając idiote. O chwila. On nie musi udawać. Zacisnęłam pięść na rączce noża i wypuściłam głośno powietrze. Patrzył na mnie z przerażeniem w oczach które usilnie starał się ukryć.
- Co. Się. Stało. Może to że mój były chłopak jest pierdolonym chamem bez uczuć dla którego liczy się tylko przelecenie coraz to nowej dziewczyny !? - Z ogromną siłą wyciągnęłam ostrze z drewna , opuściłam ręke i jeszcze mocniej zacisnęłam ją na przedmiocie.
- Sami spokojnie.. - Starał się zgrywać opanowanego ale jego ręce drżały jakby trzymał w nich wibrujące komórki. Niall postanowił się narazie nie wtrącać i stał za mną będąc przygotowanym na to że zrobie coś głupiego. Mój oddech stawał się coraz cięższy a w oczach pojawiały się łzy.
- Przeszłam dla ciebie tą pierdoloną próbę , szarpałam się z jakimś nieśmiertelnym gościem , spotkałam anioła i zostałam kurwa zmuszona do zabicia człowieka a ty przyprowadzasz sobie jakąś dziwke do naszego domu mając w dupie to czy żyje !? - Wydarłam się na niego
- Mai nie jest dziwką. - Odpowiedział bez uczuć. Ja ci @#$%^& pokaże bez uczuć. Cholerny plant!
-Tyle masz mi do powiedzenia!? Wykorzystywałeś mnie przez ten cały czas! Najbardziej byłam ci potrzebna kiedy chciałeś wrócić do żywych. Dlaczego nie wyleciałeś? Miałbyś problem z głowy.
- Jak mówiłaś. Nie znamy języka. Dlatego lecimy do Włoch. Dziś w nocy mamy samolot.
- My? - Wtrącił się Niall
- Zayn postanowił że lecimy wszyscy. Nawet Ona.
-ONA !? - Znów krzyknęłam
- Nathalie. - Uśmiechnął się sarkastycznie i oparł o ścianę.
- Jesteś popierdolonym , chorym psychopatą !
- Nie uważałaś tak kiedy pieprzyłem cię całą noc. - Łzy z moich oczu wydostały się i spływały po policzkach spadajac na ziemie. Upadłam na kolana i schowałam twarz w dłoniach. Upokorzył mnie. Zniszczył jednym zdaniem.
- Nie poddawaj się. - Poczułam ciepłą dłoń na ramieniu. Nie musiałam się odwracać. Czułam że to Will. - Oni mnie nie widzą. Harry stracił tą moc kiedy stał się człowiekiem. Wstań i pokaż mu że jesteś silna. Dasz radę. Wierze w ciebie. - Chwyciłam nóż w dłoń i podniosłam się patrząc na niego przekrwionymi i czerwonymi od łez oczami. Zmieniłam się w psychopatę. Nie mam już uczuć. Nie obchodzi mnie nic. W momencie kiedy już miałam biec do niego do kuchni weszła "Ta dziwka". Mój wzrok zatrzymał się na niej a na twarzy pojawił się zabójczy uśmiech. Ostatnia łza spadła na ziemie a ja zaczęłam się śmiać. Dziewczyna patrzyła na mnie przerażona trzęsąc sie ze strachu.
- Zostaw ja.. Ona nic ci nie zawiniła. Jeśli chcesz kogoś skrzywdzić to mnie. Nie ją. - Harry schował ją za swoim ciałem a ja zaczęłam się głośniej śmiać.
- Jesteś idiotą wiesz? Dlaczego miałabym cię zabijać? Co by mi to dało? Ulżyłoby mi? Wątpie. - Obracałam nóż w dłoni bawiąc się nim jak patyczkiem.
- Więc co chcesz zrobić? - Zapytał nie hamując przerażenia.
- Jesteś pewien że chcesz wiedzieć? - Spoważniałam. Kiwną twierdząco głową.
- Podejdź. - Odłożyłam nóż i stanęłam swobodnie. Niepewnym krokiem podszedł i stanął naprzeciwko. Chwyciłam jego dłoń i położyłam na brzuchu uśmiechając się.
- Nie.. Nie zabijesz mojego dziecka! - Odsunął się gwałtownie.
- Naszego Harry. NASZEGO.
- Myślisz że urodze dziecko psychopaty? Kogoś kto potraktował mnie jak szmate? Wykorzystał? Aa radze ci uważać , bo jeszcze i tobie zrobi dziecko. - Zwróciłam się do dziewczyny.
- Nie możesz tego zrobić. - Niall podszedł i zabrał mi nóż.
-WYNOŚCIE SIE STĄD ! - Patrzyli na mnie pytającym wzrokiem. - WYPIERDALAĆ !!!! - Poczułam ogromny ból u dołu brzucha. Po moim udzie coś spłynęło. Sięgnęłam tam dłonią. Krew. Upadłam na ziemie i zwinęłam się z bólu.
- Dzwoń po karetke ! - Ostatnie słowa jakie usłyszałam przed utratą przytomności.
* Jakiś czas później. Szpital *
Otwierając oczy poraziło mnie światło. Zmrużyłam je i odwróciłam głowe w inną strone. Do moich uszu dobiegło dziwne pikanie i czyjeś rozmowy.
- Jej stan jest stabilny. Wypiszemy ją za kilka dni. Musimy sprawdzić czy podczas poronienia nic takiego nie stało się w macicy.
" Podczas poronienia.. Poronienia.. PORONIENIA "
" Podczas poronienia.. Poronienia.. PORONIENIA "
Odbijało mi się w głowie niczym echo. Czyli.. Już go nie ma. Zniknęło.
- Do moich oczu napłynęły łzy jednak szybko je otarłam i usiadłam zdezorientowana na łóżku. Mimo że jak sądze zostałam naszpikowana proszkami przeciwbólowymi nadal czułam nieprzyjemne kłucie w brzuchu.
- Do moich oczu napłynęły łzy jednak szybko je otarłam i usiadłam zdezorientowana na łóżku. Mimo że jak sądze zostałam naszpikowana proszkami przeciwbólowymi nadal czułam nieprzyjemne kłucie w brzuchu.
Kur... Jaki debil.. Debil... Idiota.. Hipokryta -,- Grrr....
OdpowiedzUsuńNiech Natalie nie jedzie z nimi do Włoch ani Niall. Niech będą szczęśliwi i niech Harry pożałuję wszystkiego. Czekam na next <3 !
"Kur... Jaki debil.. Debil... Idiota.. Hipokryta -,- Grrr...." wyjęłaś mi to z ust xDD
UsuńJAKI DEBIL Z HARREGO!!!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa następnych części
czekam na next!
O k....! Hazza masz w dupe! Tal sie nie traktuje dziewczyn! Kocham, czelam na next ;*/ Lulaa
OdpowiedzUsuńO Boże.... Zajebisty rozdział *.* Nw teraz wgl co bd dalej... Naprawde masz talent do pisania i trzymania w napięciu :** Czekam na kolejny rozdział :D
OdpowiedzUsuńTak bardzo szkoda mi Sam Ona nadal go kochaa chciałabym żeby Nat wybaczyła Harremu chociaż w to wątpię bo zachował się jak dupek bez uczuć. Mam nadzieję że Nat w końcu będzie szczęśliwa z Harrym
OdpowiedzUsuńO kurr... Noe wierzę to jest takie....ehh.....boskie!!! Czekam na kolejny rozdział.!!
OdpowiedzUsuńKochanie jesteś wspaniała! Kocham czytać twój blog! I jak najszybciej prosze o next! !! *_* :*
OdpowiedzUsuńkurrrrr.... jaki ******** debil z Harry'ego! >_< biedna Nathalie, biedne dziecko, biedni oni :( co ona teraz zrobi, ciekawe, jaka będzie jej dalsza reakcja na to, że poroniła?
OdpowiedzUsuńPS. TWÓJ BLOG JEST ZAJEBISTY! <333
Co za chu... z Harry'ego! No kurw... co on wyprawia?! Niech ona zostanie z Niall'em!! <3 <3
OdpowiedzUsuńja chcę next tu i teraz! <3
OdpowiedzUsuńaww... czekam na kolejny ♥ ;***
OdpowiedzUsuńBoże płacze! ♥ Genialny rozdział, czekam na następny :****
OdpowiedzUsuńsuper rozdział!!! od początku wiedziałam że Harry taki się stanie... od czasu kiedy ją uderzył ;( Supper rozdział pisz dalej *__*
OdpowiedzUsuńNo co za cholerny dupek!Cham,idiota,świnia,najgorsza istota na świecie...ona cierpiała przez niego a on tak po prostu powiedział spokojnie jak by nigdy nic ze Mainie jest DZIWKĄ...Cieszę się że ona poroniła.Nie dlatego aby zrobić na złość Nathalie.Cieszę się ponieważ nie musi nosić dziecka tego idioty.No co za cham!Nie spodziewałam się że to się tak potoczy :'( Ona była mu tylko potrzebna to tego aby wrócił do żywych.Szkoda że wrócił.Pamiętam jak chciałam aby on wrócił w poprzednich rozdziałach.A teraz żałuję tych słów.Płaczę :'( Jeszcze zabiera te dziwke na ten pieprzony wyjazd...szczyt chamstwa!!Popierdolony idiota!!A tak się nie mogłam doczekać jak ona skopie mu dupe a teraz??No nie wszystko ma Happy End'y :'(
OdpowiedzUsuńAgAtA
Co za dupek jak on mógł to zrobić i przyprowadzić ją do domu.Sami tak go kocha przeszła dla niego tą próbę i miała urodzić jego dziecko a on tak ją potraktował jak zwykła SZMATĘ niech się w piekle smaży.W poprzednich rozdziałach chciałam żeby wrócił i żałuje tego.Najlepiej będzie jak Niall i Sami będą razem i wyjadą z powrotem do Polski i zapomni o Harrym tego co jej zrobił. Przez niego straciła dziecko :(((
OdpowiedzUsuńBardzo lubie tw bloga ale kilka rzeczy nie rozumiem, a mianowicie jak Harry mogl ja zostawic skoro ja kochal? Przeciez jak byly rozdzialy oczami Harrego to tam mowil ze ja kocha i ze nie moze jej stracic wiec o co tu chodzi? Tak nagle przestal ja kochac?
OdpowiedzUsuńOmg !!
OdpowiedzUsuń*--*
Kiedy next ?
wspaniały czekam na next <3
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Blog Award:)
OdpowiedzUsuńPo wiecej informacji zapraszam tutaj:
http://life-for-eternity-scarlett-1d.blogspot.com/
Next <3333
OdpowiedzUsuńZabije go kur** jaki palant! Świetny rozdział
OdpowiedzUsuńYy mowil jej ze ja kocha, martwil sie za kazdym razem jak znikala, oswiadczyl sie jej, zabil kolesia ktory zabil jej matke aby sie zemscic za to co zrobil nathalie a teraz jej nie kocha? Pozdro. Widze ze duzo osob tu o to pyta. Prosze wyjasnij to jakos :/
OdpowiedzUsuńPS. Nie traktuj tego jako cos obrazliwego raczej jako uwage.
Co za męska dzi**a za przeproszeniem !!! Boże ale jestem zła , normalnie gotuje się we mnie .___. a zarazem chce mi się ryczec. Jp , czekam na nn.
OdpowiedzUsuńOMG O ________________________ O nie spodziewałam się.. Serio nie wiem, skąd czerpiesz pomysły. :D CZekam na next ! <3
OdpowiedzUsuńTo jest SEN?! XDD bo w to nie wierze xd
OdpowiedzUsuńDodaj dzisiaj BŁAGAM !!!!!:*
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Blog Award:)
OdpowiedzUsuńPo wiecej informacji zapraszam tutaj:
http://wmymsercutylko1d.blogspot.com/2014/02/lba-liebster-blog-award.html
szybko next ! <3333333333
OdpowiedzUsuńTo jest sen ?? Ja w to nie wierzę.
OdpowiedzUsuńNext
O.O ♥♥
OdpowiedzUsuń