niedziela, 26 stycznia 2014

Rozdział 47

Natt tamtego dnia <3

- Więc .. - Zaczął Louis. 

- Więc ubierajcie sie. Jedziemy. - Wstałam i pobiegłam do pokoju. Odsłoniłam zasłony a promienie słoneczne uderzyły we mnie z pozytywną energią.  Przyglądałam się otwartej szafie i nie wiedziałam w co się ubrać.
- Nad czym się tak zastanawiasz? - Usłyszałam jego głos za sobą.
- Nie wiem w co się ubrać. Chcę wyglądać idealnie , chce być dla ciebie idealna. - Odwrócił mnie przodem do siebie.
- Jesteś idealna. W każdym milimetrze. - Wpił się w moje usta ale po chwili się odsuną . Wybrałam ubrania i szybko je na siebie nałożyłam poprawiając makijaż. Wzięłam do torby najpotrzebniejsze rzeczy i zeszłam na dół do przyjaciół. Wszyscy byli już gotowi. Harry wyszedł wcześniej żeby przez ogród dostać się do swojego auta z przyciemnianymi szybami i podjechał pod bramę wejściową.
- To nam się śni ? - Zapytał nieśmiało Niall
- Nie. On z nami jest. Jest żywy. - Uśmiechnęłam sie i wraz z przyjaciółmi udaliśmy się do samochodów. Wsiadłam do auta Hazz poczekaliśmy chwile na reszte i odjechaliśmy z piskiem opon. Droga na plażę zajęła 35 minut ale wkońcu dotarliśmy. Było pusto.
- Nie przychodzi tu zbyt wiele osób hm? - Zapytałam gdy otwierał mi drzwi.
- Tak. Dlatego wybrałem tą plaże. Gdyby ktoś mnie zobaczył , mielibyście problemy. - Wysiadłam i oparłam się o auto. Wszyscy wygramolili sie maszyn i wzieli torby. Udaliśmy się na skaliste wybrzeże. 
- No lepszego nie mogłeś wybrać ?- Perrie wskoczyła na plecy mulata trzymając w ręku szpilki.
- Nie narzekaj Pezz. - Zaśmiałam się i weszłam na jedną ze skał. Wszyscy zaczęli się rozkładać szukajac miejsca gdzie kamienie nie wbijałyby im się w ciało. Po dłuższej chwili wszyscy rozłożyli się na skalach. Zdjęłam z siebie rzeczy i położyłam sie na niewygodnym kamieniu. Zamknęłam oczy i zaczęłam rozmyślać
~ Jak to się stało że on żyje ? Że moge go dotknąć , czuć od niego ciepło ?
Czy już zawsze tak będzie czy on.. Czy on odejdzie?
- Sami.. - Usłyszałam szept nad sobą. Otworzyłam oczy a tuż nademną był Harry.

- Tak ?
- Nawet nie wiesz jak bardzo się za tobą stęskniłem. - Zbliżył się i namiętnie mnie pocałował , długo i erotycznie. Dłonią gładził moje uda , zewnętrzyne i wewnętrzne części.
Przejechał ręką między moimi piersiami na co zareagowałam wzdrygnięciem i cichym jękiem.
- EJ ! POCZEKAJCIE AŻ BĘDZIECIE W DOMU ! Nie wszyscy chcą na to patrzeć ! - Krzykną Louis przez śmiech. Harry podniósł się i usiadł obok. Wszyscy zaczeli się śmiać a ja zrobiłam się czerwona jak burak.
- To... Czyja dziewczyna ląduje jako pierwsza w wodzie!? - Liam podniósł Danielle i zaczął iść w kierunku wody , każdy chłopak uczynił to samo.
- NIE HARRY NIE !! BŁAGAM PÓŚĆ MNIE ! NIE PROSZE ! - Krzyczałam i wierzgałam nogami ale to nic nie dawało. Wszedł do wody sięgającej mu po sutki. Czyli mi będzie sięgać po szyje.
- Puszcze cię. - Powiedział i rozluźnił uścisk.
- NIE ! - Ruszyłam się na jego ramieniu i zsunęłam się lądując w lodowatej wodzie. Wynurzyłam się i pchnęłam go z całej siły.
- IDIOTA ! - Zaśmiałam się. - Masz szczęście że mam wodoodporny tusz.  Zbliżył się i wpił się namietnie w moje usta.

* Oczami Harrego * 

Ująłem jej pośladki w dłonie przybliżając ją ku sobie. Całowałem ją delikatnie ale bardzo erotycznie. Chwyciła mnie za ręke i poprowadziła za skały. Woda sięgała nam do połowy klatki piersiowej. Wskoczyła na mnie oplatając moje biodra nogami i namiętnie mnie pocwałowała. Znów złapałem ją za pośladki. Zacisnęła ręce na mojej szyji przylegając do
mojego ciała jeszcze bliżej.
Powoli przesunąłem ręke w kierunku jej kobiecości. Delikatnie zacząłem jeździć po niej kciukiem na co ona zareagowała cichym jękiem. 
- H- Hary chce tego - Wyszeptała wprost do mojego ucha przygryzając je przy tym. Poczułem jak w moich spodenkach zachodzi zmiana.
- Nie możesz.
- To dopiero pierwszy miesiąc. Prosze.. - Wpiła się w moje usta. Odchyliłem dolną część jej kostiumu i przejechałem po niej delikatnie. Wydała z siebie stłumiony jęk. Postawiłem ją i cofnąłem sie na płytszą wode. Zbliżyła się przejeżdżając ręką po wybrzuszeniu na moich spodenkach. Stanęła do mnie tyłem opierając sie o mnie plecami. Chwyciła moją ręke i położyła ją na brzuchu. Nie byłem pewny czy to co robimy wyjdzie jej na zdrowie. Niektórzy powiedzieliby "to tylko sex" ale ja boje się ze stanie się coś dziecku.
- Harry , coś sie stało? - Zapytała odwracając sie przodem.
- Możemy się jeszcze troche wstrzymać?
- Jasne. - Musnęła delikatnie moje usta cofnęła się kilka kroków i znikneła gdzieś pod wodą.


* Oczami Nathalie * 

Wynurzyłam się tuż przed brzegiem.
- Gdzie Harry? Zaliczyłaś chłopaka i zostwiłaś samego pośród skał? - Zaśmiał się Zayn. Pchnęłam go mocno i wylądował na piasku. 
- Ooo Nie ! Tego ci nie podaruje ! - Zanim zdążyłam zareagować mulat niósł mnie na swoim prawym barku. Wszedł na skały i postawił mnie na ziemi. 
- NIE ZAYN PROSZE TU JEST ZA WYSOKO ! PRZEPRASZAM ! 
- Co tam się dzieje !? - Harry krzykną z dołu
- Twoja laska zapłaci za to co zrobiła. - Zaśmiał się i wziął mnie na ręce. Obięłam go mocno za szyje i zamknęłam oczy. Wziął lekki rozbieg i skoczył , przez co ja pisnęłam mu wprost do ucha. Uderzyliśmy z dużą siłą w wode zanurzając sie głęboko pod nią. Brązowooki puścił mnie i wynurzył się automatycznie. Otworzyłam oczy i popłynęłam w góre.
- NIENAWIDZE CIE ! - Chlapnęłam w niego wodą i popłynęłam do brzegu. Harry stał już z ręcznikiem. Otulił mnie miękkim materiałem i przytulił do siebie. 
- Przejdziemy sie? - Obiął mnie w talii i ruszyliśmy przed siebie.
- Więc słucham? - Spojrzał na mnie pytająco. - Zawsze kiedy chcesz porozmawiać idziemy na spacer.
- Boje się że nie wróce do tego świata. Dużo poświęciłem aby móc być tu z wami 48 h. Dowiedziałem się , że aby wrócić do tego swiata musze poświęcić czyjeś życie , aby dostać się na jego miejsce rozumiesz?
- Nie .. Nie bardzo. - Zatrzymał się i spojrzał na mnie oczami pełnymi łez.
- Żeby stać się w 100% człowiekiem musze zabić kogoś kto jest w moim wieku , kogoś kto na to nie zasługiwał. 
- Harry.. - Szepnęła i wtuliła się we mnie jak dziecko. - Jakieś inne opcje?
- Ktoś dla mnie bardzo bliski musi poświęcić czyjeś życie i oddać je mi.
- Zrobie to.


21 komentarzy:

  1. Świetne czekam na NEXT
    W wolnej chwili zapraszam do mnie
    -------> http://believeandyouwillsee-harry-scarlett.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Harry nie pozwoli żeby Nathalie oddała za niego zycie
    czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. Ejj no weż bez jaj xD Musi kogoś zaabić ?? ;33

    OdpowiedzUsuń
  4. To są kuźwa żarty?!?!?!!??!!?!? Ona nie może zginąć a Hazz ma wrócić do żywych!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow fajny roździał zajebisty po prosty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wow...piękny początek wszystko takie khkjbfabfr a tu na koniec ze ona zycie chce mu oddac!!No nie żartuj :/

    OdpowiedzUsuń
  7. O.O whaaat coraz ciekawiej *-* ♥ przy okazj jak sie czujesz ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej , ale nadal spędzam połowe tygodnia w szpitalu :)
      Jestem dość poważnie chora ale nie chce was zamartwiać ♥
      xx .

      Usuń
  8. Świetny blog ;* Robi się coraz ciekawiej i Harry musi wrócić do żywych ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. SUPEr 111111 Harry :< Da radę i wróci 11111

    OdpowiedzUsuń
  10. Super,super,aczkolwiek z tymi duchami i wcielaniem sie w ciało, trochę dzicz,ale pisz dalej,pisz,pisz:))

    OdpowiedzUsuń
  11. OMG boskieeeeee *_*

    OdpowiedzUsuń
  12. CCCUUUDDDOOO!!!!!!!!!!!!!!!
    Super rozdział! Boje się tylko o Sami...
    Buźka ;*******************
    http://1d-one-little-thing.blogspot.com/

    Horanowaxxx:*

    OdpowiedzUsuń
  13. Awwww cudowne<3
    Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń