poniedziałek, 13 stycznia 2014

Rozdział 45


 - Nie zabiłem jej idioto!  Nie jestem taki głupi. - Zaśmiał sie Hunter. Zerwałam się na równe nogi. Czyli żyje ? Musze stąd uciec. Powoli posuwałam się do przodu opierając się o ściane , starałam się iść i stawiać jak najlżejsze kroki aby stara i spróchniała podłoga nie skrzypiała "Skrzyp , skrzyp , skrzyp " Dźwięk moich kroków roznosił sie po korytarzu.
- Słyszałeś ? - Drzwi od pomieszczenia w którym się znajdowali powoli się uchylały. Cholera. Szykałam za sobą jakiegoś znaku do ucieczki , natrafiłam na klamkę którą odrazu nacisnęłam i schowałam sie w pokoju.


* WŁĄCZ  http://www.youtube.com/watch?v=pX_gvhDdkCs
 (i odtwarzaj do końca opowiadania)
 *

- Kto to? - Ochrypnięty głos rozległ się po pomieszczeniu. Przełknęłam głośno śllinę i odwróciłam sie. Pokój rozświetlała żarówka która zwisała z popękanego sufitu. 
- Nathalie. - Odezwałam sie niepewnie rozglądając po pomieszczeniu.  
- Co tu robisz Nathalie ? - Przystojny młody mężczyzna wyłonił się z ciemności. 

- Ja.. Ja nie wiem. - Cofnęłam się. 
- Czyżby Hunter sprowadził wkońcu dziewczyne Harrego?
- O.. O czym ty mówisz? 
- Teraz grzecznie pójdziesz ze mną. - Złapał mnie za ręke i pociagną do wyjścia. Jak na podopiecznego Huntera był bardzo delikatny. Weszliśmy na korytarz i udaliśmy się do pokoju w którym wcześniej słyszałam głos. 
- Patrz kto zaszczycił nas swoją obecnością. - Pchną mnie w strone Harrego , który siedział na kanapie.
- Oo.. Wstałaś już. - Uśmiechną sie H. Patrzyłam na Harrego . 
- Nie bój sie. - Hazz wyciągną do mnie ręke. Stałam nieruchomo nie wiedząc co zrobić. Czy oni są w zmowie czy co do cholery!?
- No śmiało. Boisz sie swojego chłopaka? - Zaśmiał sie tajemniczy chłopak. Wsunęłam delinatnie dłoń na dłoń Harrego. Chwycił mnie za nią mocno i przyciągną do siebie przytulając najmocniej jak umiał. 
- Tak bardzo za tobą tęskniłem. - Kołysał mnie delikatnie na boki ściskając coraz mocniej. Syknęłam na co on rozluźnił uścisk , ale nadal trzymał mnie mocno przy sobie. Przeczesałam ręką jego włosy i zaciągnełam sie jego boskim zapachem. Tak , był prawdziwy , to mi sie nie śni. W jego objęciach czas staną w miejscu , nie liczyło się nic oprócz niego , jego dotyku , głosu , zapachu.. Nie obchodziło mnie to że za plecami mam Huntera który w każdej chwili może mnie zabić. Zaciskałam ręce na jego szyji stając na palcach by być jak najbliżej jego. 
- Koniec tej sielanki.- Powiedział Hunter a tajemniczy chłopak odciągną mnie siłą od Harrego. Moje oczy były pełne łez. Nie mogłam uwierzyć że wreszcie go spotkałam , dotknęłam.. że zobaczyłam go żywego.


* Godzine wcześniej. Oczami Nialla * 

Dlaczego zawsze musze coś zjebać ?! Dlaczego jestem takim pieprzonym egoistą i nie potrafię powiedziec jej co naprawde do niej czuje !? Dlaczego nie potrafie dać jej szczęścia? 
Podparłem głowe na rękach i wpatrywałem sie w ściane zastanawiając sie jak ją przeprosić. Moje rozmyślania przerwała radosna Perrie która wbiegła do domu z torbami na zakupy. 
- Mógłbyś to porozkładac do szafek? - Postawiła torby na blacie kuchennym i wyszła do ogrodu.
- Jasne. - Mruknąłem pod nosem i zabrałem sie do rozpakowywania. 
- A gdzie Nathalie? - Zapytał Zayn wnosząc kolejne dwie torby.
- Na górze. Pokłóciliśmy się troche.
- O co znowu? - Westchną i również zaczął rozpakowywać torby.
- " Znowu " ? 
- Ciągle dochodzi między wami do sprzeczek. Wszyscy już to zauważyliśmy.
- Super. - Włożyłem puszke z ananasami do szafki i chciałem wyjść ale zatrzymała mnie Perrie rzucając mi sie na szyje. 
- Co tak blondasku ? 
- A co ty taka szczęśliwa? - Zapytałem od niechcenia. Pokazała mi wtedy ręke z pierścionkiem. Odwróciłem sie do Zayna. Przewrócił oczami i wrócił do pakowania. Zaśmiałem sie. - Gratuluje. - Cmoknąłem ją w czoło i odeszłem siadając na kanapie i włączając TV.
- Pójde zobacze co u Nathalie. Jest u siebie?
- Tak , chyba śpi. - Odparłem nie odwracając sie.
- No trudno , będzie miała niezłą pobudkę. - Pobiegła na gorę. Zmieniałem kanały co sekunde nie widząc czego szukam. Nie było nic ciekawego w migającym obrazie więc wyłączyłem telewizor i oparłem się o kanape wpatrując sie w sufit .
- Niall !! Niall chodź tu szybko!!! - Perrie zaczęłą krzyczeć na cały dom.
- Co sie stało !? - Odkrzyknąłem leniwie z nadzieją że znów zobaczyła pająka.
- Coś sie stało Nathalie rusz tu swój zasrany tyłek ! - Na te słowa zerwałem sie jak piorun i pobiegłem na góre. 
- Co sie stało !? - Zapytałem wbiegając do pokoju. Nathalie leżała jak kłoda , nieruchomo w dziwnej pozycji. 
- Nie wiem, nie rusza sie , nie odzywa , nie da się jej obudzić !
- Nathalie.. - Przykucnąłem przy łóżku a do pokoju wbiegł Zayn do którego odrazu przytuliłą się Perrie. - Sami.. - Zdrobnienie ledwo przeszło mi przez gardło , miałem nadzieje że zaraz wstanie i da mi w twarz za to ze tak ją nazwałem , jednak nic. Głucha cisza opanowała pokój.


* W tym samym czasie oczami Nathalie * 

- Są u ciebie w pokoju. - Powiedział Hunter wpadając do pokoju w którym siedziałam wraz z "tajemniczym chłopakiem". Podniosłam głowe i spojrzałam na niego pytająco.
- Co z tego ? - Wzruszyłam ramionami i schowałam głowe między kolana. Hunter wyszedł i za chwile przyszedł Harry który pociągną mnie za ręke i wtulił w siebie najbardziej jak umiał. 
- Musisz sie z nimi skontaktować. Musisz pokazać im że żyjesz. - Szepną 
- Ale ja nie potrafie.- W moich oczach znów pojawiły się łzy. 
- Potrafisz. - Odsuną sie troche. - Nie płacz. Pomoge ci. - Zaprowadził mnie do jakiegoś pomieszczenia , było w nim ciemno. Loczek zapalił dwie świeczki które wisiały na jakiejś podstawce. 
- Harry boje sie.
- Nie bój sie kochanie. Będe cały czas przy tobie. - Wzią mnie za ręke i poprowadził na krzesło po czym kucną obok mnie. 
- Dobrze. Ale i tak się boje. - Ścisnęłam mocniej jego ręke na co on się uśmiechną.
- Zamknij oczy i wyobraź sobie swój pokój , stojących w nich przyjaciół. Nialla , Perrie , Zayna i wyobraź sobie , że leżysz teraz na łóżku. Musisz wrócić do ciała. Do życia. - Wzięłam głęboki wdech i zacisnęłam mocniej oczy.
- Nathalie ... - usłyszałam zapłakany głos Nialla. Otworzyłam oczy i jedyne co widziałam to sufit. Obróciłam głowe i ujrzałam przyjaciół. 
-Harry !! - Krzyknęłam siadając. Zaczęłam sie rozglądać , nigdzie go nie było.
- Nathalie ty żyjesz ! - Niall przytulił mnie czule. Siedziałam nieruchomo nie widząc co zrobić. Harry znikną. Nie czułam już jego obecności. - Pachniesz.. Męskimi perfumami...

***
Minął tydzień. Nie widziałam Harrego , nie czułam go. Jakby przestał naprawde istnieć. Codziennie udawałam silną , szczęśliwą , wesołą. Faktycznie , cieszyłam się z zaręczyn Pezz ale za każdym razem kiedy patrzyłam na nia widziałam siebie , kiedy patrzyłam na Zayna widziałam Harrego . Kiedy patrzyłam na nich widziałam .. nas.

Siedziałam na parapecie patrząc jak przyjaciele grilują w ogrodzie.
- Zjesz z nami ? - usłyszałam delikatny głos Liama za sobą. - Danielle mnie po ciebie przysłała.
- Nie , dzięki. - Uśmiechnęłam sie sztucznie.
- Na mnie twoje sztuczne uśmiechy nie działają. - Zamkną drzwi i wszedł do środka.
- Prosze cie Liam , zostaw mnie. Idź cieszyć się życiem z nimi.
- Przestań tak gadać. - Wślizgną ręke pod moje plecy a drugą włożył między moje kolana i podniósł mnie.
- NIE LIAM NIE ! POSTAW MNIE NA ZIEMI !!! - Protestowałam wyrywając sie ale to nic nie dało , wkońcu uległam i pozwoliłam mu zanieś się do przyjaciół. Gdy wszyscy zobaczyli w jak śmieszny sposób Liam mnie niesie zaczeli się śmiać. 
W taki sposób Liam niósł Nathalie
-  Tak , bardzo śmieszne. - Oburzyłam sie na co Liam cmokną mnie w policzek i poszedł do Danielle . Usiadłam na ławce a Niall podał mi kiełbase.
- Nie chce jeść. Przyszłam z wami posiedzieć.
- Mam cie nakarmić? - Zasmiał sie.
- Nie . - Wzięłam widelec i powoli zaczęłam jeść. Przyglądałam sie co dzieje sie za płotem i pewna postać przyciągnęła moją uwage. 
- Zaraz wróce - Powiedzialam i wybiegłam na ulice. Rozejrzałam sie i zobaczyłam go. Uśmiechnęłam sie i podbiegłam w jego strone.
- Myślałem że mnie nie zauważysz. - Powiedział poważny.
- Dlaczego?
- Nie powinienem tu przychodzić. Nie możemy się widywać.
- Dlaczego.. Co.. Co się stało.
- Kiedy Hunter ściągną cie do tamtego swiata zmieniłaś się prawda? Chcesz być sama , drażni cię światło?
- Nie , przecież stoje tu z tobą , świeci słońce .. Siedze ze znajomymi..
- Ciebie nie da się oszukać - Zaśmiał sie cicho. Spojrzałam na niego i uniosłam brew.
- Nie moge cię wciągać w świat który nie nalezy do ciebie , do którego TY nie należysz. Zbyt wiele bym zaryzykował.
- Na przykład co ?
- Życie naszego dziecka.
- Nathalie co ty tam robisz?! - Niall wychylił się za płot .
- Nic już ide. - Spojrzałam przed siebie ale Harrego już nie było. Odwróciłam się i wróciłam do znajomych. Siedziałam z nimi do późnych godzin wieczornych , położyłam się dopiero ok 23.
- Muszę go zobaczyć. - Powiedziałam sama do siebie. Zgasiłam światło w pokoju i tylko mój telefon rozświetlał tą ciemność. Usiadłam i rozluźniłam się. - Zamknij oczy. Wyobraź sobie tamten pokój , Harrego , Huntera i tego chłopaka i wyobraź sobie tam siebie. - Poczułam podmuch wiatru i otworzyłam oczy.
- Ja pierdole. - Powiedziałam znów sama do siebie nie wierząc że stoje właśnie w pokoju w którym siedziałam wtedy. " Jakieś pieprzone medium ze mnie czy co " 
- Jeśli nie będziesz sie z nią widywał zginiesz! 
- Wiem , tak będzie lepiej dla niej.
- Harry nie pierdol mi głupot! Między nami było źle wiem nienawidziliśmy sie ale śmierć i to mniejsce mnie cholernie zmieniły!


Wyjaśniając. 

- Harry NIE jest duchem. 
- Harry BYĆ MOŻE ożyje ale nie powiem wam kiedy i czy na 100%

WAŻNE !!

Napiszcie mi co chcielibyscie zobaczyć na blogu , czego wam brakuje a czego jest za dużo.
Może coś wam nie pasuje ? WAŻNE więc napiszcie w komie !


31 komentarzy:

  1. Niech ożyje, no proszę/ Niech będę razem znów szczęśliwi ! :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie! Niech ożyje! Plis! :) rozdział jak zawsze świetny xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny pisz dalej xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Niech Oni będą razem no .. ;/ Świetna część Pozdrawiam i życzę weny *_*

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie zgadzam się z innymi niech Harry ożyje..! jeju cudownie piszesz *.* kiedy następna część ? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niech on ożyje bardzo proszęęęę :))))
    Mi brakuje np. zakładki gdzie możesz wstawiać fanfiction które ty czytasz
    rodział świetny jak zawsze czekam na NEXT

    OdpowiedzUsuń
  7. Niech Harry o żyje, i szczerze jak zaczęłam czytać ten rozdział to się pogubilsm nie wiedziałam o co chodzi i nadl nwm xD

    OdpowiedzUsuń
  8. nie zmieniaj nic jest idealnie kocham twojego bloga :> pisz tak jak ty chcesz :* nie sugeruj się innymi :P
    ale jak tak chcesz to nawet się nie sugeruj moim komem :)

    rozdział boski :** so perfect !! <3

    KC <3

    pzdro :3
    popłakałam się :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Niech Harry ożyje ale za kilka rozdziałów :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział jak zwykle jest fantastyczny. a co do bloga .. Jeszcze bardziej FANTASTYCZNY ^^ Więc czekam na kolejne rozdziały i pzdr . ^^ ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Boski rozdział niech Harry ożyje , ale jeszcze nie tylko później :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ROZDZIAŁ BOSKI *-* a co w nim brakuje... cóż, ja to za żywym Harry'm tęsknię ;D Z każdym nowym rozdziałem dalej płaczę, ale nie powiem, to się robi coraz ciekawsze :D W sumie, to może się przyzwyczaiłam do śmierci Hazzy, ale fajnie by było, gdyby ożył ;)))) Chociaż i tak będę czytać tego bloga, nawet, jeśli Harry nie wróci do żywych ;D czekam na next'a <333

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne nic ująć nic dodać pisz dalej ! Zapraszam do mnie
    ------------------> http://nattfox-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozdział genialny, ale chciałabym żeby po jakimś czasie Harry wrócił *_*

    OdpowiedzUsuń
  15. Świete! Dobrze by było gdyby Hazz nie był duchem ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. MI Pasuje wszystko, tylko mam pewne uwagi. Żartowałam.. Nie wiem co tutaj napisać mi się tutaj wszystko podoba. Ja może bym już zmieniła tło, na takie bardziej.. no nie wiem.. Zależy o czym będzie.. :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Ahhh super mi sie wszystko tu podoba ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. on musi OŻYĆ plisssssss <3 w życiu nie czytałam lepszego bloga od tego kocham Cie ;*

    OdpowiedzUsuń
  19. Niech Hazz ożyje proszę

    OdpowiedzUsuń
  20. niech ożyje ! :D ♥
    Już wyobrażam sobie ich miny ♥ Młahaha ♥ Zajebiocha rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  21. a ja na twoim miejscu dałabym jakiś nagłówek, i tło inne ;)) ♥

    OdpowiedzUsuń
  22. Harry ma ożyć tu i teraz ;D piękny next

    OdpowiedzUsuń
  23. Niech bedzie z Niallem on sie tak stara

    OdpowiedzUsuń
  24. Chciałabym aby Harry ożył... Ale to twoja sprawa o czym będziesz pisać :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Przed chwilą przeczytałam wszystko co tu jest i ... ja pierdole ! Nawet się wysłowić nie mogę .... Znalazłam to opowiadanie zupełnie przypadkiem....zaczełam czytać, śmiać się, płakać i często wszystko na raz xd to jest genialne ! wiem ze mój komentarz będzie tym szaro, buro nudnym i jednym z wielu ale po prostu muszę napisać :P a co do twojego dopisku to mi jest wszystko jedno bo wiem ze cokolwiek napiszesz i tak mi się będzie podobać ;) chociaż wiesz, jakbyś ożywiła Hazze to bym cię kochała jeszcze bardziej :-*

    OdpowiedzUsuń
  26. Blagam cie niech Harry wroci do zywych. Nie wytrzymam kolejnego bloga gdzie ktos umarl :c ale pamietaj ze i tak cie kocham bez wzgledu na to co postanowisz <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  27. Niech Harry ożyje i Będzie z Nat proszęęę

    OdpowiedzUsuń
  28. Niech Harry ożyje :'( proosze, niech będą szczęśliwi PROOOOSZE :(

    OdpowiedzUsuń